wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 23.

Muzyka
* Veronic*
 - Która godzina? - pyta Zayn i szuka po kieszeniach swojej komórki.
- A chyba coś po 22.. - odpowiada Liam. - O boże już 2 w nocy!
- Cooo?? Ale się zasiedzieliśmy. - uśmiecha się Louis i spogląda na mnie. - Trzeba się zbierać. - podnosi się z podłogi a za nim reszta chłopaków.
- A wy gdzie? - pyta Madelin.
- No do domu nie?!
- Taaa... bo już was puszcze! W życiu nie pozwolę byście tłukli się przez pół miasta o drugiej w nocy! - stuka się teatralnie w głowę. - Zaraz wam tu miejsce zrobimy! - uśmiecha się i rozkłada wielką sofę. Razem z Janett sprzątamy wszystko z małego stolika i już mamy miejsce do spania.
- Proszę dwóch prześpi się na sofie, a dwóch na fotelach. - Madelin podpiera ręce pod boki.
-  A gdzie piąty? - pyta Niall.
- Tak pomyśl,, Harry jest z Madelin... - tłumacze powoli.
- Ok, nie było pytania. - uśmiecha się blondyn.
- Proszę tu są koce i poduszki, łazienka jest na końcu korytarza, a ja idę spać. - Janett rzuciła rzeczy na podłogę i ruszyła w kierunku swojego pokoju. - Dobranoc. - uśmiecha się i znika w pokoju.
- To ja też się żegnam. Miłej nocy. - posyłam chłopakom serdeczny uśmiech i podążam w kierunku mojego pokoju. Po szybkim prysznicu kładę się do sporego łóżka ubrana w moją piżamkę w serduszka. Próbuje zasnąć, lecz moje powieki nie chcą się zamknąć a w głowię ciągle ta sama myśl. Czy to dobry pomysł by powiedzieć o swoich uczuciach? Zmęczona ciągłym myśleniem na ten temat, podniosłam się i udałam się w kierunku kuchni. Wyciągnęłam z szafki szklankę i wypełniłam ją do połowy wodą mineralną. Zabrałam szklankę i usiadłam przy dużym stolę. Błądziłam palcem po krawędziach szklanki zastanawiając się nad tym wszystkim co ostatnio dzieje się w moim życiu.
- Też nie możesz spać? - z zamyślenia wyrywa mnie Liam, który wchodzi do pomieszczenia i siada na stołku na przeciwko mnie.
- Za dużo myśli błądzi po mojej głowie. - wysilam się na drobny uśmiech w jego stronę.
- O kimś? - spogląda na mnie.
- Czemu tak sądzisz? - próbuje ukryć drobne rumieńce które pojawiły się na mojej twarzy. Byłam zdziwiona ze tak szybko odkrył moje myśli.
- Bo chyba wiem o kim! - uśmiecha się delikatnie w moja stronę.  Nie mówi tego złośliwie, wiem ze chce tylko powiedzieć to co sam zaobserwował.
- Tak bardzo to widać?
- Widać w twoich oczach, ty coś czujesz prawda. - spogląda głęboko w moje tęczówki próbując znaleźć w nich odpowiedź.
- Pewnie nie muszę odpowiadać. - mówię gdy widzę ze na jego buzi pojawia się uśmiech. - Myślisz ze on o mnie też czasem myśli?
-  Tak mi się wydaję. Bo gdy jest przy Tobie ma takie radosne oczy. Co jest między wami?
- Przyjaźń.
- Dla mnie to coś więcej niż przyjaźń! - uśmiecha się i zostawia mnie samą. Nie wie tylko ze zostawia mnie z większą liczbą myśli i pytań które znów męczą moją głowę. Podnoszę się z krzesła i wolnym krokiem wracam do swojego pokoju. Z zapaloną świecą w ręce, siedzę  na łóżku i przyglądam się w ruchy drobnego płomyka. Analizuje słowa Liama, co miał na myśli mówiąc ze to coś więcej. Nagle słyszę cichy szmer na korytarzu, a po chwili pukanie do moich drzwi.
- Proszę. - mówię pół szeptem.
- Widziałem światło w pokoju, czemu nie śpisz? - do mojego pokoju wchodzi Louis.
- Jakoś nie mogę. A ty?
- Też, - uśmiecha się.
- Widzisz.. Ale chciałem z Tobą porozmawiać. - powiedział nieśmiało.
- Słucham. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Chciałem podziękować za wszystko! Jesteś dla mnie bardzo ważna. - szeroko się uśmiecha a na jego policzkach pojawiają się drobne rumieńce.
- Przyjaciele zawsze powinni sobie pomagać. - odwzajemniam uśmiech.
- Tak,, - Louis spuścił wzrok, a jego oczy straciły ten swój blask. -  To ja już pójdę spać. - wysila się na uśmiech i wycofuje się z pokoju.
- Poczekaj! - wstaje z łóżka i biorę głęboki oddech. - Louis, jaaa Kocham cię! - wyszeptałam,miałam nadzieje ze nie usłyszy. Brunet odwrócił się w moją stronę i podszedł bliżej. Spojrzał w moje tęczówki, w jego oczach zauważyłam milion drobnych iskierek, po prostu mocno mnie przytulił.
- Ja też cie kocham! - wyszeptał do mego ucha i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

1 komentarz:

  1. O jak słodko :) Już nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń, xoxo

    OdpowiedzUsuń